Harvard zagłosował na tak!

Kolejna dobra wiadomość - we wczorajszym głosowaniu profesorowie wydziału Arts and Sciences uniwersytetu Harvarda zadecydowali o wprowadzeniu polityki Open Access w stosunku do artykułów autorstwa pracowników wydziału. O całej sprawie pisał już dziś Edwin Bendyk. Metoda wybrana przez Harvard wymaga od naukowców wydania zgody na umieszczanie artykułów w specjalnie do tego celu stworzonym repozytorium. Wszystkie następne kroki związane z samym procesem dodawania tekstu do repozytorium będą wykonywane przez pracowników uniwerstytetu. Profesorowie, którzy nie wyrażają zgody na publikację w repozytorium muszą to wyraźnie zaznaczyć. Dzięki praktyce opt-out takie repozytorium może liczyć na szybki przyrost tekstów (mała liczba artykułów to częsty problem repozytoriów OA).
Mózgiem inicjatywy jest Robert Darnton, dyrektor Biblioteki Harvardu, który w dniu głosowania opublikował specjalny manifest The Case for Open Access.

Ten krok ma szansę wpłynąć na cały krajobraz nauki. Rewolucja w komunikacji wiedzy wywołała sprzeczności w samym sercu akademickiego życia. My akademicy tworzymy treść czasopism naukowych. Oceniamy artykuły jako recenzenci, pracujemy jako redaktorzy. Jednak wydawcy zmuszają nas abyśmy kupowali własną pracę, w formie drukowanej, za astronomiczne sumy. Cena subskrypcji wielu czasopism przewyższa dziś 20000 $ rocznie.[...]
Podejmując decyzję wspierania otwartego dostępu do artykułów Faculty of Arts and Scineces wspiera ideę otwartości w ogóle. Podejmując wysiłek jak najszerszego rozprzestrzeniania publikacji, FAS wzmocni pozycję Harvardu. Biblioteka Uniwersytecka odgrywa w tym procesie kluczową rolę. Dalecy jesteśmy od ograniczania dostępu do jej zasobów dla wybranych. Biblioteka dygitalizuje wybrane kolekcje, udostępnia je przez internet, współpracuje z Google przy dygitalizacji książek będących w domenie publicznej. Głosująć na tak, Harvard udostępni najnowsze publikacje na tej samej zasadzie jak udostępnia wiedzę zebraną w murach biblioteki od 1638 roku.

Cyfrowe książki poprawiają wyniki sprzedaży wersji papierowych

Jak donosi The New York Times wydawnictwo HarperCollins będzie umieszczać na swojej stronie internetowej wybrane pełne elektroniczne wersje książek. Zabieg ten ma służyć promocji książek - wydawnictwo zakłada, że tak jak w księgarni nie czytamy nigdy całej książki tylko przeglądamy ją przed zakupem, tak w internecie cyfrowa wersja skłoni nas do zakupu papierowej. Książki będą dostępne jedynie przez miesiąc, czytelnicy nie będą mogli ich zapisać na własnym komputerze ani wydrukować.
Na początek HarperCollins umieściło w internecie m.in. ksiażkę Paula Coelho, który sam nie tylko nie sprzeciwia się umieszczaniu własnych książek w internecie, ale wręcz wspiera tych, którzy wrzucają jego książki do serwisów wymiany  plików.  Coelho twierdzi, że obecność książek w internecie przyczynia się do wzrostu sprzedaży wersji papierowych. Jako przykład podaje "Alchemika", którego sprzedaż w Rosji wzrosła z 1000 egzemplarzy do 100000 po tym jak książka zaczęła krążyć w internecie. Coelho stworzył nawet osobnego bloga Pirate Coelho, w którym podszywając się pod pirata - wielbiciela, sam umieszcza linki do różnych wersji językowych własnych książek w sieciach p2p.

Neil Gaiman, pisarz fantasy, którego książka również pokaże się na stronach HarperColllins mówi:

Nie każdą z przeczytanych przeze mnie w młodości książek kupiłem w sklepie. Czytałem książki w bibliotekach, czytałem u przyjaciół, czytałem to, co znalazłem u znajomych na parapecie. W końcu zacząłem kupować własne książki i wierzę, że moi czytelnicy także będą to robić.

Kujawsko Pomorska Biblioteka Cyfrowa dostrzeżona w rankingu repozytoriów naukowych

Jak donosi biuletyn EBiB:

Kujawsko Pomorska Biblioteka Cyfrowa znalazła się na światowej liście rankingowej 200 najbardziej rozpoznawanych repozytoriów naukowych "The Webometrics Ranking of World Universities".[...] Pozycja KPBC 189 może nie jest zbyt wysoka, ale cieszymy się, że w hiszpańskich badaniach została zauważona i na 589 wybranych do badań repozytoriów nasza biblioteka cyfrowa jest wyróżniana na specjalnej liście. Sukces ten osiągnęliśmy dzięki technologii, jaką stosujemy (dLibra - PSCC Poznań) oraz informatykom BGUMK, którzy dbają o to, by KPBC była widoczna i rozpoznawalna w świecie.

Ranking jest tworzony przez Cybermetrics Lab, grupę badawczą Centro Superior de Investigaciones Cientificas (CSIC) - największej instytucji badawczej w Hiszpanii. Cybermetrics Lab zajmuje się ilościową analizą zawartości internetu przede wszystkim pod kątem materiałów naukowych. Ranking repozytoriów jest kolejnym, po rankingu uniwersytetów przedsięwzięciem CSIC. Jak piszą jego twórcy:

Celem stworzenia rankingu była promocja publikacji cyfrowych, wspieranie inicjatyw Open Access oraz rozreklamowanie elektronicznego dostępu do publikacji naukowych a nie tworzenie listy uniwersytetów. Jednak wskaźniki wykorzystywane w badaniach dobrze oddają całościowy obraz działania uniwersytetu i stąd nadają się do tworzenia obiektywnych rankingów. [...] Zachęcamy instytucje naukowe i samych naukowców aby dbali o swój wizerunek w sieci i uaktualniali informacje o swoich działaniach.

Na stronach Webometrics Ranking of Word Univesities znajdziemy rankingi uczelni z całego świata, które niestety są już mniej optymistyczne dla Polski.

Raport o zastosowaniu licencji CC do informacji publicznych

Creative Commons Holandia i Institute for Information Law opublikowali w zeszłym tygodniu raport z badań na temat wykorzystania przez agencje rządowe licencji CC do informacji sektora publicznego (Public Sector Information definiowane przez Komisję Europejską to dokumenty takie jak bazy danych, mapy cyfrowe, informacje meteorologiczne i inne materiały zbierane przez agendy rządowe). W prawie 100-stronicowej publikacji autorzy bardzo wnikliwie analizują różne rodzaje licencji i ich przydatność do licencjonowania szczególnego rodzaju materiałów. Jak się okazuje najbardziej wskazane i kompatybilne z najnowszymi rozporządzeniami Dyrektywy Europejskiej o PSI są najmniej restrykcyjne licencje CC, takie jak  Uznanie Autorstwa (CC-BY) czy Dedykacja na Rzecz Domeny Publicznej (raport powstał przed ogłoszeniem konsultacji w sprawie licencji CC0).

Biorąc pod uwagę wskazania Direktywy PSI, która zaleca ułatwianie ponownego wykorzystania informacji, licencje Creative Commons wydają się właściwym narzędziem do realizacji tego celu. [...] Internetowy proces licencjonowania jest zestandaryzowany i umożliwia proste przeszukiwanie treści. Teoretycznie wszystkie licencje CC są kompatybilne z Dyrektywą PSI, jednak nie wszystkie w najlepszy sposób pozwalają realizować wartości promowane przez Dyrektywę. Problematyczne stają się te licencje, które zawierają warunek non-commercial i non-derivatives, gdyż ograniczają dalsze wykorzystanie treści.[...] Dlatego najbardziej kompatybilne są licencje CC-PD i CC-BY.



Dobry początek roku

Ten rok zaczął się dla ruchu Open Access bardzo dobrze. Podsumowanie styczniowych kroków milowych znajduje się w lutowym Newsletterze Petera Subera. W styczniu zadebiutował również sponsorowany przez SPARC blog o OA dla studentów - Open Students. SPARC równolegle uruchomił kampanię The Right to Research, która ma promować OA wśród studentów (nie ukrywajmy - głównie amerykańskich) i nakłaniać ich do wywierania nacisku na profesorów i władze uczelni aby wdrażali otwarty dostęp. Dla celów akcji SPARC opublikował również broszurę informacyjną. Przy tej okazji Stevan Harnad napisał specjalne wprowadzenie do idei Open Access skierowane do studentów, które jest świetnym skrótem podstawowych założeń ruchu - polecam.

Additional information